O różnych uczuciach…

❤ Powinnam się więcej modlić o bycie z nim sam na sam. Bycie z nim bez ludzi jest super.

😇 Będę jeszcze więcej modlić się o niego.

tulipany 4@

☘ Nie rozumiem sama siebie w jednym tygodniu potrafię cieszyć się nim do szaleństwa i zarówno smucić do rozpaczy. Cieszyłam się nim we wtorek kiedy  całował mnie  w czółko i  wtedy jak pisałam czułam się taka jego tylko jego tylko jego. Dziś jednak poczułam taką zazdrość o niego o to, że  nigdy nie będę z takim facetem jak on. Oczywiście wystarczyło sobie trochę popłakać i było lepiej.

tulipany pole

☘ Pewnie, że jest mi czasem smutno, że nie mogę z nim być, że mam go tak mało a potem kiedy go spotykam wybucham taką wielką radością i to jest trudne bo ta radość jest tylko na chwilkę a potem  jest tak jakoś zwyczajnie. Kiedyś obiecałam sobie, że nie będę płakać z jego powodu, ale nie dotrzymałam tej obietnicy. Ciągle marzę o kimś właśnie  takim jak on.

tulipany rozowe 6@

💝 Mam ostatnio  takie poczucie, że chciałabym go więcej i więcej i więcej. Ciągle mam taki niedosyt jego.

tulipany888@

Szczęście przychodzi niespodziewanie

❤ Nie myślałam,że tak szybko napiszę tak bardzo odmienny tekst ale stało się ! Stał się cud, najpiękniejszy cud na świecie. Spotkałam go w tramwaju to było cudowne ! Znów był taki MÓJ nie kogo innego tylko mój. Rozmowa z Nim to jest coś  bardzo fantastycznego, coś wyjątkowego. Uświadomiłam sobie, że mi to, że czasami nie rozmawiamy ze sobą miesiącami to zawsze kiedy się  już spotkamy jest cudownie, zawsze umiemy znaleźć temat do rozmowy. On jest taki mój.

ciacha i serce

💖 Pisałam już to kiedyś na blogu ale napiszę jeszcze raz. Rozbraja mnie całując mnie w  czoło. Czuje się  wtedy tak jak bym była jego córeczką, młodszą siostrą. Jest w tym wszystkim taki wyjątkowy. To tyle z pozycji emocji. A z pozycji rozumu nie chce takich uczuć przeżywać raz na pół roku. Jedno co jest dla mnie pocieszające, że on jest taki mój, że ma do mnie zaufanie. Fajne jest to, że  mimo tych różnych nie dogodności w pracy zawsze jest jakaś nadzieja czyli on.

{rzadko wstawiam takie obrazki ale ten jest bardzo adekwatny.}pocalunek w czoło

💞 Bycie  z nim nawet na chwilkę daje takie niesamowite szczęście. Jestem spokojna, mam  w nim takiego wspaniałego przyjaciela.

serce 3@

💝 Najfajniejsze jest to, że czuje się taka szczęśliwa.

serce77.jpeg

O chłodzie od Niego

Czuje się smutna, opuszczona przez niego. Naprawdę ,,S” ma rację przykre jest to, że on nie potrafi się zorientować przez tyle lat, że ja tak go lubię, kocham, że jest dla mnie waży. W sobotę  po raz pierwszy poczułam takie rozczarowanie nim, jego osobą, jego zachowaniem. Poczułam się wczoraj tak jakbym nic dla niego nie znaczyła, jak by była powietrzem. Boli mnie to i to nawet bardzo. Nie chce o Nim źle myśleć ale coraz trudniej jest mi go bronić, ciągle wybaczać. Chyba się starzeje i potrzebuje reguł, może jestem za stara na emocjonalne szaleństwa. Myślę, że pragnienie bycia zauważoną to naprawdę nie są jakieś wygórowane oczekiwania. Z jego strony czuje ostatnio taki chłód, miałam już z nim kiedyś taki czas i daliśmy radę tylko wtedy interweniowałam a teraz chyba nie chcę już interweniować. Myślę, że powinnam to przeczekać nie interweniować. Szczerze mówiąc liczę, że może kiedyś on znów będzie mój a jeśli nie to trudno. Rezygnuje z obłędnej walki o niego!

niezapominajki

Zmiany i decyzje….

Będzie o zmianach…

Jestem na 90% pewna, że powinnam zgłosić się na terapię.Ja nie umiem być dorosła, ja chce się zakochać ale nie wiem jak, nie umiem odciąć się od jakiś durnych marzeń. Może ta terapia pozwoli mi zrozumieć swoją samotność lub znaleźć  tego jedynego na to drugie bardziej liczę. To jest moja świadoma decyzja, mam nadzieję, że dobra. Nie wiem jak to wytłumaczyć milusińskim ale myślę, że kto jak kto ale oni zrozumieją. Jakoś to delikatnie załatwię. Jestem na to bardzo zdecydowana czuje, że bez tej terapii nie stanę się nigdy dorosła a bardzo chcę stać się dorosła.

^ kwiecien

O nim

Czuje, że coraz mniej jestem z nim. Coraz częściej myślę, że nasza przyjaźń już nie istnieje, nie dbamy o nią, nie rozmawiamy ze sobą, bo chyba oboje boimy się otoczenia. Jest  mi tego strasznie żal jednak są rzeczy, których nie przeskoczę. Nie chcę mieć już więcej cichej nadziei bo nie chcę kolejnych rozczarowań. Oczywiście jest mi żal, że tak to się potoczyło ale przecież  są rzeczy,których nie przeskoczę. Żal mi tej przyjaźni, tej bliskości ale chyba czas na ucięci tego nie można ciągle się rozczarowywać.

tulipany 3@

Cześć Kwiecień !

 To  co napiszę będzie bardzo dziwne ! JESTEM STARA I TRACĘ CIERPLIWOŚĆ! Święta ze starszym panem rozwaliły mnie totalnie. Czuje się staro, bo moje pokłady cierpliwości się wyczerpują ja z przed 8, 5 lat to zupełnie inna ja pod względem cierpliwości. Chyba chciałabym mieć trochę spokoju. Ciągle wierze, że starszy pan się zmieni, że będzie super a tak naprawdę w głębi ducha wiem, że nic się nie zmieni a ja to wszystko będę musiała ogarnąć.

kwiecien 021

Dziś gdy modliłam się na mszy i przyszło do mnie coś niespodziewanego.  A mianowicie to, że modlitwa o dobrego męża nie jest modlitwą o ucieczkę ale modlitwą o pomoc. Tak, te święta pokazały mi, że potrzebuje pomocy, że nie dam rady z tym wszystkim sama. To jest zupełnie nowa perspektywa w życiu a przede wszystkim w modlitwie.

Pozdrawiam, czekając na ciepłe oblicze wiosny.

tulipan@