O trudnym byciu z Nim

🍀 On ~ ostatnio ciągle nieodgadniony. Czasem zastanawiam się czy ja właśnie w takim Nim się zakochiwałam. Trudno mi zrozumieć jego zachowanie, jednego dnia jest tak, że chcesz z Nim spędzać czas a są dni, kiedy traktujecie się jak powietrze. Naprawdę nie chcę już liczyć na taki czas, że może za miesiąc,  za dwa, że będzie super. On jest już w innym miejscu swojego życia niż był kiedy się poznaliśmy, ja jestem inna. Tak ja jestem inną dziewczyną a właściwie już nie dziewczyną a raczej kobietą. Fajne były te dwa miesiące, kiedy, czułam wobec niego zupełną obojętność to był dobry kierunek.

Czas na poważne przemyślenie naszej relacji.

filiżanka z malinami@

Myśli jeszcze takie sierpniowe….

 Sama nie wiem co tym wszystkim myśleć. On znów był mój, ale co z tego. Za parę tygodni on będzie daleko ode mnie a ja znów będę tęsknić, będę się nim rozczarowywać.
Nie minęło Ci, wcale Ci nie minęło – powiedziała ,,S” zobaczywszy moją reakcję na pocałunek w czoło na oczach wszystkich. To prawda ostatnie dni są dla mnie trudne.
Wydawało mi się, że wszystko jest poza mną, że już nie ma ,,nas” a jednak. Ciągle pocieszam, że może to minie a ja znów zacznę żyć życiem bez Niego. Uświadomiłam sobie co lubię w nim najbardziej. Najbardziej lubię w Nim czułość ! Obserwowałam jego relacje z żoną i pomyślałam sobie, że właśnie taki związek chciałabym tworzyć oparty na uczuciach, że jesteś na 100% dla kogoś. Fajnie jest na nich patrzeć. Znów na trochę do mnie wrócił ale wiem, że za chwilę znów zniknie więc nie ma co się przyzwyczajać. Mam świadomość, że nie zawsze będzie super i nie chcę już się rozczarowywać, że nie jest super. Chce mieć taki trochę dystans do naszych relacji. Ciągle skrycie marzę o kimś kto będzie tylko mój i nie będę musiała się z nikim nim dzielić
A poza tym jestem mega szczęśliwa jakoś wszystko dobrze się układa.

maliny i jagody

 

O czasie, który był i który jest….

🎶 Niby wiem, że on jest już poza mną, że mnie nie dotyczy. Dziś jednak pomyślałam, że fajnie było by mieć z nim  zdrowe relacje, takie  normalne. Bez obaw, że ktoś zaraz to popsuje. Trochę zrobiło mi się żal kiedy uświadomiłam sobie, że siedem, sześć lat temu wszystko wyglądało zupełnie inaczej. Szkoda, że teraz to właśnie tak wygląda. ,,B” postarała się żeby moje bycie z Nim prawie nie istnieje. Chciałabym takiego powrotu normalności w naszych relacjach. Jestem na tyle świadoma, że wszelkie próby odzyskania go nie mają racji bytu. Wczoraj tylko przyszło mi na myśl, że kiedyś było prościej ale jak już tu pisałam chyba dorosłam do tego by nie brać udziału w tej dziecinadzie. Jest to smutne, że dorośli ludzie nie mogą za sobą rozmawiać jak ludzie. Z pewnością jest to wina ,,B” ale on to na to pozwala taka jest smutna prawda.

łaka niebieska@

💔 Pierwsza randka w życiu zaliczona, nie do końca udana więc  nie ma co pisać

maliny@

 

🎀 Och mało bloga ostatnio ale może od września będzie więcej np. jeden post w tygodniu.

rower 12@

 

 

Na rozstaju….

 Sierpnie są zawsze takie zmieniające perspektywę.

Po dwóch miesiącach obojętności wracam do życia. Wiem, że podjęłam już decyzje o tym, że rezygnuje z walki o Niego, że nie  biorę już w tym udziału, że to już jest poza mną.

morze@

 I to jest wszystko prawda. Jednak ostatnio po przemyśleniu i rozmowie z ,,M” doszłam do wniosku, że może zbyt szybko odpuściłam, zbyt szybko pozwoliłam się cieszyć zwycięstwem drugiej stronie. Czy chce powrotu do tamtej sytuacji oczywiście, że nie ! Rollercoaster uczuć nie jest wskazany w tym wieku. Jestem już za dorosła na to. A więc czego chce? Myślę,że chcę mądrej przyjaźni. Czy jestem wstanie mu wybaczyć? Nie wiem

morze2@

 Czuje się trochę na rozstaju w relacji z Nim. Z jednej strony myślę o tym ile fajnych rzeczy nas łączyło a z drugiej strony na jakoś trudno mi zrozumieć jego przyzwolenie na pewne rzeczy.

morze 6@

Oh… Sierpień

Ostatnio kiedy o nim myślę pojawia się w mnie taka jakąś dziwna myśl. Dobrze wiem, że lepszym rozwiązaniem jest taka sytuacja jak jest teraz ale z drugiej strony szkoda mi tego, że to wszystko tak się skończyło, że ten koniec może i jest wynikiem jakiejś mojej  świadomej ale po części jest trochę decyzją podjętą pod wypływem zmieniającej się rzeczywistości.  Jestem szczęśliwa, że to się kończy a ja staje się bardziej otwarta na nowe rzeczy.

sierpien 024

Co mi zostało z miłości do Niego, słabość do prawników.

^sierpien

Ciągle wraca do mnie temat macierzyństwa i to  jest czasami bardzo bolesne.

To co zaplanowałam na urlop zrealizowało się  w 20 % upały jest mi oczywiście żal ale może będzie lepiej.

sierpien873